Skocz do zawartości
Belgia.net

Skomplikowana Sytuacja Z Mieszkaniem. Czy Jestem Tu Nielegalnie ?

Rekomendowane odpowiedzi

MartynaMia

Przyjechałam do Brukseli pod koniec sierpnia na Erasmusa. Najpierw wynajmowałam pokój na Anneessens i pracowałam kilka godzin w tygodniu w czekoladziarni na kontrakt oparty umowę studentjob nie wymagano ode mnie nawet rijksregistreringsnummer. Stwierdziłam jednak, że lepiej będzie się zameldować, bo chciałam otrzymać dobrą pracę. W urzędzie wszystko przebiegło wręcz idealnie miałam list z uczelni, umowę z pracy, umowę z mieszkania i kartę EKUZ. Jak tylko dostałam kartkę z papierami z urzędu zapisałam się Tempo Tean od razu dostałam pracę. Niestety codziennie byłam albo w pracy albo na uczelni i policja zostawiła kartkę, że byli. Ja oddzwoniłam, umówiliśmy się, ale w końcu i tak nie było mnie w domu. I sprawa przeciągała się i przeciągała się.  A ja myślałam, że oni przyjdą ponownie. W końcu poszłam z tą ich kartką na posterunek i się okazało, że tego inspektora co do mnie przyszedł nie ma, bo ma urlop, a żaden inny nie chciał mi pomóc. W końcu skończył mi się kontrakt na mieszkanie i przeprowadziłam się do nowego bardzo taniego miejsca, w którym nie wolno mi się zameldować ani nawet podać adresu jako korespondencyjnego. Więc nie otrzymuję żadnej poczty. Tempo Team chwilowo nie dzwoni do mnie, bo powiedziałam, że mam teraz dużo pracy na uczelni, Wkrótce skończę studia i chcę znaleźć pracę. I czy to jest możliwe jeśli mam taką sytuację z mieszkaniem ? (nie stać mnie w tym momencie na inne) Czy mogą deportować mnie z Belgii, bo jestem tu od września i nie jestem tu zameldowana, a wszyscy mówią, że to jest podstawa? W CV podaję ten stary adres, ale czy mogę go podać w kontrakcie o pracę ? Właścicielka mieszkanie nie wyrażą zgody, żebym podawała ten adres, pod którym teraz mieszkam pracodawcy. Jeszcze do tego wszystkiego dostałą fiscale fiche 281.10 od Tempo Team i jak pójdę z tym do urzędu miasta to zagadną mnie o adres ? Może ktoś coś doradzić jak taką sytację rozwiązać ? Czy jeśli jestem studentką tutejszej uczelni oficjalnie do końca czerwca to mam szansę znaleźć pracę bez adresu ? Chciałabym zadzwonić do Tempo Team powiedzieć, zę chcę znowu pracować, ale się boję, że oni zaczną zagadywać, że muszę jakieś dokumenty dostarczyć ...
Błagam niech mi ktoś powie, co zrobić z taką sytuacją ... 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ola77

1/ nie deportuja ciebie bo pochodzisz z kraju UE

2/tak obecnie skoro nie masz tu meldunku jestes tu nielegalnie i nie rozumiem,ze szkola wyzsza nie dopatrzyla sie tego i dlaczego nie staralas sie o burse studencka

3/ ta praca studencka to pewnie tez byla na czarno bo.... zawsze trzeba podac do kontraktu i w kazdym interimie PESEL i nie mozna podac innego,bo wowczas wyskakuje blad (moja corka jak zaczynala pracowac jako jobstudent w wieku 13 lat ,a mozna bylo od 14 to podala numer tylko zmienila 2 cyfre roku i... pozniej to wyszlo)

3/ lepiej poszukac sobie innego mieszkania gdzie mozesz zameldowac sie bo nikt nie przyjmie ciebie do legalnej pracy ,wszedzie wolaja numer peselalbo dokument ze jestes w trakcie zalatwiania

4/ jeszcze jestes studentka a jak to jest w bxl to idz do organizacji studenckiej ktora wynajmuje w calej bxl kot (maja duzo w centrum i to juz od 170 eu, jezeli bedziesz chciala adres to moge corki spytac

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
MartynaMia

Dzięki wielkie za odpowiedź
2) Nie ma u nas bursy studenckiej i zwróciłam się z tym do opiekunki studentów zagranicznych i na mnie nakrzyczała, że to moja wina, że powinnam była wziąć mieszkanie z meldunkiem jakby to było takie łatwe, w takich pokojach to trzeba kaucję za dwa miesiące zostawić i ktoś z rodziców musiałby poświadczyć umowę, że zapłaci jeśli będę niewypłacalna :/ 
3) ja mam już numer PESEL - bo ja się zameldowałam w urzędzie miasta, w poprzednim mieszkaniu, tylko, że brak mi belgijskiego ID, bo z powodu policji ta rejestracja nie dobiegła do końca, bo oni mogli mnie odwiedzić tylko w godzinach 8.30 - 10 w dni robocze, no to mnie nigdy nie było w domu o tej porze.
Myslę, że ten stary adres oficjalnie figuruje jako mój stary adres, bo dostałam kiedyś mandat pokazałam polskie ID, nie dostałam żadnego świstka ani nic takiego, a po kilku dniach przyszedł do mnie list na mój belgijski adres, więc on gdzieś oficjalnie figuruje. Tylko boję się czy mi to bardziej nie szkodzi niż pomoga, bo nie mieszkam już pod tym adresem i czy mi ktoś potem nie powie, że próbowałam oszukać jakoś.
4)tak bardzo proszę o kontakt do tej organizacji studenckiej bardzo by mi to pomogło, bo wszystkie mieszkania, które oglądam to mnie po prostu nie stać na nie :/

A i jeszcze pytanie czy w ponownym zameldowaniu może przeszkodzić mi tamto niedokończone poprzednie

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Phibrizzo

Hej,

 

generalnie demonizujesz sytuacje :)

Nie dopelnilas procesu rejestracji wiec oficjanie bylas zameldowana tylko na okres 3 miesiecy.

Teraz wg nich nie jestes zameldowana ale to jeszcze nie koniec swiata.

Po pierwsze, jesli chodzi o meldunek to jest to o tyle wazne ze wszelka komunikacja od wladz (urzad skarbowy itp) bedzie szla na twoj stary adres pewnie. Dlatego warto zameldowac sie w commune zeby uaktualnic swoje dane, ewentualnie mozesz do nich zadzownic i sie spytac jaki adres widnieje w twoich danych. Ten sam adres ma urzad skarbowy. Gdybys dokonala rejestracji do konca a pozniej np sie przemeldowala na inny adres wtedy w bazie danych urzedu pojawisz sie pod tym nowym adresem.

 

Niedokonczone zameldowanie nie moze byc przeszkoda do zameldowania sie gdzie indziej :)

Ja mam kolege ktory juz od 3 lat siedzi niezameldowany bo tak jak ty mijal sie z policja. Nic mu nie robia, pracuje sobie na legalu, podatki odprowadza firma, on co roku dostaje fajny zwrot. Wszystko jest cacy wiec nie panikuj.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pandorax

Jedno  "ale" deportowac moga jesli zlapia na nielegalnej pracy. Wsadzaja w samolot na twoj koszt.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
MartynaMia

Phibrizzo, dziękuję bardzo! To dobrze, że demonizuję. Po prostu ze wszystkich stron mnie straszyli. Jeszcze ostatnio mojemu koledzy Amerykaninowi, który przyjechał do Belgii w połowie lutego dopiero, taka historia się zdarzyła dlatego, że nie poszedł w ogóle do urzędu miasta się zameldować. Pod koniec marca (więc właściwie trochę ponad miesiąc po swoim przyjeździe do Belgii) pojechał do Dublina na weekend i jak wracał, to na lotnisku w Zaventem powiedzieli mu, że nie ma prawa przebywać tak długo w Belgii i zamknęli go na lotnisku w celi z dwudziestoma imigrantami z Afryki. Zabrali mu wszystkie rzeczy i dali tylko telefon. Dyrektorka naszego wydziału studentów międzynarodowych znała jakiegoś wysoko postawionego faceta, który wykonał telefon na lotnisko i poprosił żeby kolegę wypuścili, ale jak go złapią gdzieś i wylegitymują to go deportują do Stanów. I ta historia mnie przeraziła, wiem że Stany to przecież nie UE, ale kto jak kto Amerykanie mają przecież dużo praw. Słyszy się, że deportują Marokańczyków itp. , ale żeby Amerykanina chcieli deportować ? Dlatego wolę się upewnić na 100%, bo on s w sumie jest w takiej sytuacji tylko dlatego, że się nie zameldował. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Phibrizzo

Phibrizzo, dziękuję bardzo! To dobrze, że demonizuję. Po prostu ze wszystkich stron mnie straszyli. Jeszcze ostatnio mojemu koledzy Amerykaninowi, który przyjechał do Belgii w połowie lutego dopiero, taka historia się zdarzyła dlatego, że nie poszedł w ogóle do urzędu miasta się zameldować. Pod koniec marca (więc właściwie trochę ponad miesiąc po swoim przyjeździe do Belgii) pojechał do Dublina na weekend i jak wracał, to na lotnisku w Zaventem powiedzieli mu, że nie ma prawa przebywać tak długo w Belgii i zamknęli go na lotnisku w celi z dwudziestoma imigrantami z Afryki. Zabrali mu wszystkie rzeczy i dali tylko telefon. Dyrektorka naszego wydziału studentów międzynarodowych znała jakiegoś wysoko postawionego faceta, który wykonał telefon na lotnisko i poprosił żeby kolegę wypuścili, ale jak go złapią gdzieś i wylegitymują to go deportują do Stanów. I ta historia mnie przeraziła, wiem że Stany to przecież nie UE, ale kto jak kto Amerykanie mają przecież dużo praw. Słyszy się, że deportują Marokańczyków itp. , ale żeby Amerykanina chcieli deportować ? Dlatego wolę się upewnić na 100%, bo on s w sumie jest w takiej sytuacji tylko dlatego, że się nie zameldował. 

 

Polacy sa w innej sytuacji. Nam swobodne przemieszczanie sie gwarantuje obecnosc w strefie Shengen.

Amerykanin zas powinien sie zameldowac - bo jego dotycza takie same przepisy jak Syryjczyka czy np. Chinczyka.

To ze obywatele USA nie potrzebuja wizy nie oznacza ze moga przebywac na terytorium danego panstwa jak dlugo im sie podoba :) Ruch bezwizowy zazwyczaj uprawnia do pozostania w danym kraju do 90 dni (i to tylko turystycznie).

Jesli przyjechal do Europy na studia lub do pracy musi sie zameldowac. Tym amerykancom trzeba przypominac ze caly swiat nie nalezy do nich. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ola77

Glupoty piszesz co do bursy,bo nawet moja corka (choc ja chyba niezle zarabiam) ma prawo do bursy. Osobiscie pomagalam zalatwiac taka 2 Polakom. Jezeli nie masz prawa do bursy bo nie studiujesz we VL wyzszej szkole to kazda szkola wyzsza ma swoja pule i znizki socjalne (na ksiazki czy doplate do akademika),a ty jak mialabys meldunek,to mozesz isc do cpas po leefloon, czego wlasnie zawsze boja sie biura cpas we wrzesniu w duzych miastach.Ok dostaniesz asystentke socjalna specjalnie odpowiedzialna za studentow,ktora bedzie kontrolowac twoje wydatki ale bedziesz miala kase dodatkowa

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×