Skocz do zawartości
Belgia.net

Okan Vilvoorde

Rekomendowane odpowiedzi

kasiaw633

Dobry wieczor,poniewaz mam w zwyczaju przyznawanie sie do pomylek,tak tez i teraz musze to zrobic.Opowiedzialam mezowi ,o tym, ze odpisalam pewnej polce nt.OKAN i ze inna osoba podwazyla to co napisalam.Rzeczywiscie,dziecko w tej placowce moze sie uczyc bezlimitowo,wszystko zalezy od postepow.Maz, z premedytacja powiedzial mi ze corka "musi"chodzic do tej szkoly rok,bo widzial, jak desperacko chce ,azeby uczyla sie z rownolatkami.Dyrektor poradzil mu,zeby  nie spieszyc sie z ta decyzja,dac jej troche czasu.Niestety, o tym dowiedzialam sie wczoraj.Przepraszam za bledny przekaz.Jezeli chodzi o tych 10-latkow  w OKAN,to w tym roku szkolnym tez sa,ale juz starsi o rok,nie wiem jak to dziala.Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ola77
10 godzin temu, kasiaw633 napisał:

Dobry wieczor,poniewaz mam w zwyczaju przyznawanie sie do pomylek,tak tez i teraz musze to zrobic.Opowiedzialam mezowi ,o tym, ze odpisalam pewnej polce nt.OKAN i ze inna osoba podwazyla to co napisalam.Rzeczywiscie,dziecko w tej placowce moze sie uczyc bezlimitowo,wszystko zalezy od postepow.Maz, z premedytacja powiedzial mi ze corka "musi"chodzic do tej szkoly rok,bo widzial, jak desperacko chce ,azeby uczyla sie z rownolatkami.Dyrektor poradzil mu,zeby  nie spieszyc sie z ta decyzja,dac jej troche czasu.Niestety, o tym dowiedzialam sie wczoraj.Przepraszam za bledny przekaz.Jezeli chodzi o tych 10-latkow  w OKAN,to w tym roku szkolnym tez sa,ale juz starsi o rok,nie wiem jak to dziala.Pozdrawiam.

Wielkie dzieki za odwage....nie to nie twoja wina,ze tak ci mowili..... serio znam sie troche na sprawach szkolnych I socjalnych to zabieram glos,nie zeby przechwalac sie,ale tylko pomoc innym..... wiem,ze kazdy kiedys zaczynal (my czyli ty I ja ) mialysmy latwiej bo mialysmy oparcie w tutejszych mezach ale jest wielu Polakow ktorzy tego nie wiedza I sa zdani na tutejsza administracje, ktora nie zawsze jest nam przychylna, nie dlatego ze negatywnie nastawiona,ale po prostu tu ciagle cos zmienia sie I te roznice miedzy VL  a Walonia (dzis rano Walonczycy podali raport nt szkolnictwa swojego I sami przyznaja sie ze dalekooooooooooo im do VL, co najmniej 10 lat w kazdym temacie, dlatego wszystkich rodzicow mieszkajacych w BXL zachecam do wybierania szkolnictwa flamandzkiego).Wiem ze dzieki tej stronie sa ludzie ktorzy skorzystali w tym temacie z moich rad I sobie to dzis chwala (min namowilam rodziny zeby dojechaly z PL I tu dzieci dalej ksztalcily sie, zeby angazowaly sie w tutejsze zycie spoleczne, uczestniczyly w dodatkowych zajeciach ) I ciebie namawiam, wszystko zalezy od dziecka ale bardzo wazna jest integracja nie tylko w szkole,ale I poza nia- dodatkowe zajecia sportowe, muzyczne czy spoleczna (skauci)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
kasiaw633

Dobry wieczor. Jezeli chodzi o integracje mojej Hani,to spoko.W poprzednim roku szkolnym, musielismy skrocic jej rok szkolny o 4 dni, musielismy byc na slubie w najblizszej rodzinie w Polsce.Troche marudzono w szkole.Corka,dostawala po pare wiadomosci dziennie ,ze bez niej nudno,(od swoich kolegow,)ze taka cisza ,etc.Hania od malenkosci,byla chowana wsrod doroslych,roznica miedzy najstarszym synem a nia- to 17l.Syn najmlodszy ma 21.Belgia nie jest dla mnie pierwszym doswiadczeniem, jezeli chodzi o edukacje dzieci,przeszlam to juz 4 lata temu,kiedy zjechalismy do Anglii (moje starsze dzieci ,byly tu duzo wczesniej),namawiali nas bardzo dlugo, zeby tam przyjechac,ze lepiej wygodniej i taniej.Maz nie chcial o tym slyszec,jemu Polska pasowala.Stwierdzil, ze nie po to wyjechal z Belgii do Polski ,zeby znowu wracac tam, gdzie ludzie sa zamknieci w puszkach,brak jest takiej integracji jak w Polsce.Udalo mi sie go przekonac,ze wyjedziemy tylko na pol roku corka nauczy sie angielskiego,a ja pomoge synom przy wnukach.Ale,spodobalo sie nam,Hania bardzo szybko sie tu" znalazla",w klasie byli tylko anglicy, a poniewaz ma potrzebe ciaglej komunikacji werbalnej,to w mig zalapala jezyk i bylo milo przyjsc do szkoly,bo ja chwalono za postepy.Zaczelismy ukladac sobie zycie tam.Sprzedalismy dom w Polsce z mysla, ze moze kupimy dom do remontu w Anglii.W grudniu poprzedniego roku maz dostal wiadomosc, ze jego mama(87) spadla ze schodow i trzeba sie nia zajac.Tak znalezlismy sie tu w Belgii,mimo tego ze poukladalismy sobie wszystko w Anglii.Odbieglam od tematu!powiem ci, ze jednak w Anglii ,dziecko to jest swieta krowa- tam dobro dziecka to priorytet,nie ma zadnych podtekstow,prob manipulacji,az czasami z przesada.Malolaty to z premedytacja wykorzystuja.Rozpisalam sie,sorry.Choc corka zaczyna sie tu dobrze  czuc,to i tak stwierdzila ze chce wrocic do Anglii ,zeby studiowac!i co poczac,chyba czekac.My juz prawie emeryci,trafila sie nam wspaniala corcia na starosc i chyba trzeba sie z tego cieszyc.Pozdrawiam.Katarzyna Wozniak-De Vooght.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ola77

Pewnie,ze ciesz sie.....sama pewnie wiesz jak czas szybko leci..... moje tez dopiero byly malutkie a juz sa dorosle.... wielu mlodych (dzieci moich znajomych) wyjezdza na studia do Anglii (ciagle zaraz za Londynem Szkocja popularna bo najtansze szkolnictwo) i do Maastrichrt. Moja mlodsza corka byla w zeszlym roku na Harvard University 3 miesiace, dostala super burse od senator Kennedy'ego i.....stwierdzila ze nie lubi byc wsrod  zadufanej mlodziezy jakims tam anonimem . Wybrala rok w Boliwii z projektem AFS a pozniej stawia na tutejsza belgijska kariere 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×